Hej, jeśli nie chce ci się czytać całego posta to powiem w skrócie, człowiek nigdy nie będzie miał dnia wczorajszego.
Jan Paweł II powiedział kiedyś ,, Wczoraj kiedyś do ciebie nie należy. Jutro niepewne. Tylko dziś jest twoje " Te słowa przekazał mi kiedyś mój dziadek.
Pamiętam je do dzisiaj ale to właśnie dopiero w styczniu tego rok ( tj. 2018 ) zdałem sobie sprawę z tego jaka mądrość płynie z tych słów. Siedząc i pisząc tego posta przypominam sobie jakie to plany miałem jeszcze z początku stycznia a tu już zaczyna się luty i nie wszystko poszło po mojej myśli. Dlatego chciałbym lekko zmienić swój plan, ale o tym następnym razem bo jeszcze nie narysowałem go na brystolu! A to chyba powinienem zrobić w pierwszej kolejności, dało by mi to może więcej motywacji do działania z wszystkimi planami.
I właśnie sobie tak siedzę i myślę o tym czego nie udało mi się zrobić, dochodzę do wniosku, że zabrakło mi sił, chęci by zrealizować cel na styczeń.
tak wyglądał plan na styczeń. Udało mi się znaleźć pracę nawet fajne oferty itd. ale niestety ceny zbyt wysokie, a wypłaty nadal brak trzeba czekać do 10lutego, może w tedy będę krok bliżej. Co śmieszne zapomniałem totalnie o komputerze ojczyma, który ma bardzo dobre podzespoły ( tylko aktualnie coś w nim nie gra, obstawiam zasilacz który ma jakieś spięcia przez co komputer resetuje się co jakiś czas samoczynnie, nie da się na nim dłużej pracować bo jest to po prost uciążliwe ) i pomyślałem by go naprawić w serwisie. Gdybym go naprawił zaoszczędził bym sporo pieniędzy które wydał bym na macbooka a mogę pracować na naprawdę dobrych komponentach.
A no i nie opublikowałem wpisu w którym są napisane podpunktu do całorocznego planu, a co mnie bawi to zrobiłem cały plan zaraz po napisaniu posta na temat rocznego planu działania.
I tak siedzę, i dumam dlaczego znów brakuje na wszystko mi czasu, dochodzę do wniosku, że zacząłem po raz kolejny źle organizować czas. Trzeba będzie się ogarnąć i zrobić z tym porządek bo czas jest walutą której nigdy nie odzyskamy.
Na domiar tego wszystkiego wydaje nam się, że to my zabijamy czas, a prawda jest taka, że to czas zabija nas.
Takim lekko depresyjnym zakończeniem zostawiam was do pomyślenia nad tym jak dysponujecie czasem, a jeszcze w tym tygodniu zapraszam na dwa nowe wpisy. Pierwszy będzie tym zaległym o rocznym planie działania, a drugi o losowości i spontaniczności naszego życia.
Jan Paweł II powiedział kiedyś ,, Wczoraj kiedyś do ciebie nie należy. Jutro niepewne. Tylko dziś jest twoje " Te słowa przekazał mi kiedyś mój dziadek.
Pamiętam je do dzisiaj ale to właśnie dopiero w styczniu tego rok ( tj. 2018 ) zdałem sobie sprawę z tego jaka mądrość płynie z tych słów. Siedząc i pisząc tego posta przypominam sobie jakie to plany miałem jeszcze z początku stycznia a tu już zaczyna się luty i nie wszystko poszło po mojej myśli. Dlatego chciałbym lekko zmienić swój plan, ale o tym następnym razem bo jeszcze nie narysowałem go na brystolu! A to chyba powinienem zrobić w pierwszej kolejności, dało by mi to może więcej motywacji do działania z wszystkimi planami.
I właśnie sobie tak siedzę i myślę o tym czego nie udało mi się zrobić, dochodzę do wniosku, że zabrakło mi sił, chęci by zrealizować cel na styczeń.
- Kupić macbooka + zacząć kręcić vloga na yt
1.1 Przejrzeć oferty olx/allegro
1.2 Zebrać finanse
1.2.1 Poszukać możliwości dorywczej pracy
1.2.2 Przejrzeć facebooka i portale które umożliwią znalezienie pracy
1.3 Przejrzeć oferty raz jeszcze, może ceny spadły.
1.4 Napisać do sprzedawców o więcej informacji
1.5 postarać się utargować cene
1.6 Kupić macbooka
1.7 Zapoznanie z programem do obróbki filmów
1.7.1 Nagranie pierwszych vlogów
1.7.2 Powtórz punkt 1.7.1
1.8 Rozkręcenie fanpage Mateusz Miszczyk
tak wyglądał plan na styczeń. Udało mi się znaleźć pracę nawet fajne oferty itd. ale niestety ceny zbyt wysokie, a wypłaty nadal brak trzeba czekać do 10lutego, może w tedy będę krok bliżej. Co śmieszne zapomniałem totalnie o komputerze ojczyma, który ma bardzo dobre podzespoły ( tylko aktualnie coś w nim nie gra, obstawiam zasilacz który ma jakieś spięcia przez co komputer resetuje się co jakiś czas samoczynnie, nie da się na nim dłużej pracować bo jest to po prost uciążliwe ) i pomyślałem by go naprawić w serwisie. Gdybym go naprawił zaoszczędził bym sporo pieniędzy które wydał bym na macbooka a mogę pracować na naprawdę dobrych komponentach.
A no i nie opublikowałem wpisu w którym są napisane podpunktu do całorocznego planu, a co mnie bawi to zrobiłem cały plan zaraz po napisaniu posta na temat rocznego planu działania.
I tak siedzę, i dumam dlaczego znów brakuje na wszystko mi czasu, dochodzę do wniosku, że zacząłem po raz kolejny źle organizować czas. Trzeba będzie się ogarnąć i zrobić z tym porządek bo czas jest walutą której nigdy nie odzyskamy.
Na domiar tego wszystkiego wydaje nam się, że to my zabijamy czas, a prawda jest taka, że to czas zabija nas.
Takim lekko depresyjnym zakończeniem zostawiam was do pomyślenia nad tym jak dysponujecie czasem, a jeszcze w tym tygodniu zapraszam na dwa nowe wpisy. Pierwszy będzie tym zaległym o rocznym planie działania, a drugi o losowości i spontaniczności naszego życia.
Komentarze
Prześlij komentarz