Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego lubię ryzykować


"Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu" - kto choć raz nie usłyszał tego przysłowia ma dzisiaj okazję po raz pierwszy. A co ja sądzę na ten temat? Postaram się to przedstawić w tym właśnie poście.

Biografia Richarda Bransona ( jak ktoś chce poczytać więcej na temat Bransona wystarczy kliknąć na jego imie i nazwisko ) ,,Zaryzykuj - zrób to!" fajnie obrazuje to co chce wam dzisiaj przekazać. Na szybko przybliżę wam osobę Richarda. Jest on założycielem całej grupy Virgin Group ( tak to dzięki niemu mamy Virgin Mobile etc. ) zaczynał jako sprzedawca świątecznych choinek, ale to nie był jego najlepszy pomysł. Sukcesem okazało się pismo muzyczne ,,Student" pismo promowało nowe, oraz popularne albumy. A czy Richard wiedział, że mu się uda? Raczej nie, a mimo to zaryzykował i podjął się działania, które umożliwiło mu w przyszłości zostać miliarderem.

Ale wracając do tematu głównego, czyli dlaczego lubię podejmować ryzyko? Bo nie wyobrażam sobie żyć przeciętnie, nie chciał bym zmarnować całego życia jako osoba która podporządkowuje się systemowi i stara się nie wychylać. Lubie ryzykowanie bo może ono przynieść ogromne korzyści. No dobra Mateusz ale tak zachwalasz te ryzyko, a co jeśli ci się nie uda? Już odpowiadam, to po prostu mi się nie uda, co mogę stracić? Trochę czasu i zaangażowania w jakiś projekt, ewentualnie nakład gotówki na którego stratę jestem gotów. A co zyskam w zamian za "przegraną"? DOŚWIADCZENIE, to jest chyba jedna z ważniejszych rzeczy w naszym życiu, doświadczanie i zdobywanie doświadczenia pomaga nam w naszym codziennym życiu.

,, Gdybyśmy uczyli się na błędach innych nigdy nie popełnialibyśmy własnych " - ale co to za frajda patrzeć jak inni popełniają błędy? Nie zaznali byśmy w tedy smaku zwycięstwa ani porażki, a jak smakuje zwycięstwo na które nie musieliśmy zapracować? Mogę wam od razu powiedzieć, że nie smakuje w ogóle. Gdy dostajemy coś za darmo, często nie przywiązujemy do tego jakiejkolwiek wagi, tak właśnie jest z zwycięstwami na które nie musimy pracować.

Często w życiu dochodzimy do momentów kiedy musimy podjąć jakieś ryzyko np. zmienić pracę/auto, kupić mieszkanie w nowym mieście itd. W takich sytuacjach zdarza się nam czuć strach przed zmianą, bo musimy wyjść ze strefy komfortu, o niej pisałem o tutaj  jeśli jeszcze nie czytałeś to zapraszam do lektury a potem wróć z powrotem do tej notki.

Ryzyko podjęte świadomie, w którym zdajemy sobie sprawę z możliwych konsekwencji "co jeśli się nie uda" jest ryzykiem bezpiecznym i często da nam wiele korzyści dlatego powinniśmy podejmować ryzyko bo przecież ,, kto nie ryzykuje ten nie pije szampana ".

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji w komentarzach 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Co mnie irytuje w 21 wieku

21 wiek... Jak to dumnie brzmi, a jaka jest prawda moim zdaniem? 21 wiek, wiek informacji, wiek internetu. A jak my z niego korzystamy? Odpowiedź na to pytanie  postaram się zawrzeć w dzisiejszym wpisie, zapraszam. Jak to wygląda moim zdaniem? Era internetu wniosła miliony dobrych rzeczy, takich jak łatwy dostęp do internetu oraz wszelkich wiadomości, nauka nigdy nie była jeszcze tak łatwa, tak dostępna a do tego ZA DARMO można powiedzieć "całkowicie za darmo". Jak my ludzie z tego korzystamy? Z moich obserwacji wynikło, że jest to bardzo niski współczynnik wśród osób młodych 15-25lat. Osoby z tego przedziału wiekowego wolą zaglądać dziennie na facebooka czy instagrama zamiast po prostu dowiedzieć się czegoś nowego. Jasne ktoś zaraz mi wypomni, że przecież  to ludzie sami powinni sobie wybierać na co chcą przeznaczać internet za który płacą i czas który w nim spędzają. Odpowiem krótko, zgadzam się z tym, ale czy świat nie był by lepszym miejscem gdybyśmy dziennie s

Bądź jak woda

Ile razy tygodniowo jesteśmy atakowani słowami NEVER GIV UP. Gdzie nie spojrzymy wymuszana moda sportowego życia narzuca nam byśmy nigdy się nie poddawali, ale czy warto? Moim zdaniem NIE! Czasem warto dać sobie spokój, pozwolić wszystkiemu płynąć jak woda w rzece i po prostu zaakceptować taką postać rzeczy jaka jest. ,, Bądź jak woda -przystosowuje się do każdego naczynia, a może zniszczyć skałę." -Bruce Lee Dlatego jestem zdania, że gdy dochodzimy do momentu w którym coś o co walczymy zaczyna nas niszczyć warto odpuścić, warto zatrzymać się zrobić chwilę przerwy, popatrzeć o otaczającą nas codzienność wziąć głębszy oddech i po prostu pozwolić wszystkiemu płynąć w swoim tempie. Nie bójmy się odpuszczać i dawać czasem za wygraną, bo warto przegrać bitwę by wygrać wojnę.

Roczny plan działania

Witam w tym nowym roku i noworocznym pierwszym poście. O czym innym miałbym napisać jak nie o rocznym planie działania. Co to jest i o co chodzi zapytają osoby nie zaznajomione z tematem. Już śpieszę z wyjaśnieniami. Roczny plan działania jak sama wskazuje jest planem działania na cały rok i  w sumie po takiej krótkiej regułce mógłbym zakończyć pisanie tego postu lecz nie na tym mi zależy. Chciałbym w tym poście przedstawić tobie po co taki plan działania robić i pokazać jak wygląda zbudowanie takiego planu przeze mnie. Zapraszam w takim razie do podróży wraz ze mną. ( Jeżeli czytasz tego posta bez muzyki polecam serdecznie kanał Makaff moja koleżanka która robi świetne covery i często piszę posty słuchając jej głosu, uwaga silnie uzależniające ) Zacznijmy od tego po ci mi w ogóle jakikolwiek plan działania w roku? Tutaj nie ma co się rozpisywać, jeżeli nie zależy tobie na tym by zrealizować     jakiś cel to nie ma sensu go robić, jeśli chcesz po prostu przeżyć sobie ten rok o